Repliki Audemars Piguet i ultracienki automatyczny kaliber Tourbillon 2870

Nie ma, nie oszukujmy się, prawdziwych nowinek w zegarmistrzostwie, co nie jest zaskakujące, gdy pomyśli się o jego historii. Wychwyt dźwigniowy, który w takiej czy innej formie znajduje się w zasadzie w każdym nowoczesnym zegarku, wpadł do miasta w 1750 roku; repetycja minutowa w zasadzie przybrała swoją obecną formę pod koniec XVIII wieku; pierwszy zegarek z kalendarzem wiecznym jest prawdopodobnie wykonany przez Thomasa Mudge’a w 1764 roku. Historia zegarmistrzostwa to w dużej mierze historia małych, ciężko wywalczonych, stopniowych ulepszeń, które rozwijały się przez bardzo długi czas, dlatego zegarki takie jak Repliki Audemars Piguet automatyczny tourbillon kaliber 2870 – mniej znany z numeru referencyjnego 25643, niż z nazwy mechanizmu, z powodów, które wkrótce zobaczymy – nadal jest interesujący i nadal jest opowieścią wartą opowiedzenia. Innym powodem (oprócz wewnętrznego zainteresowania), dla którego warto zapamiętać kaliber 2870, jest to, że jest to jeden z niewielu prawdziwych zegarków wzorcowych, który wyznacza standard, według którego można mierzyć bardziej nowoczesne zegarki – aż do chwili obecnej.

Więc co to jest? Jest to samonakręcający się zegarek na rękę z tourbillonem, ale jest to również pierwsza seria wyprodukowanych automatycznych zegarków z tourbillonem i w zależności od tego, jak zdefiniujesz „najcieńszy”, nadal jest to prawdopodobnie najcieńszy automatyczny zegarek z tourbillonem, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Mało tego, może twierdzić, że jest to pierwszy wyprodukowany seryjnie zegarek na rękę z tourbillonem, kropka. Kaliber 2870/reference 25643 firmy Audemars Piguet, wprowadzony po raz pierwszy w kwietniu 1986 r., ma tylko 4,8 mm grubości, a wykonanie tak cienkiego mechanizmu tourbillon – to na długo zanim takie urządzenia jak CAD i elektrodrążarki iskrowe oraz technologia LIGA stworzyły tourbillony (nawet ultracienkich) w zasięgu szerokiego grona producentów – było to wyzwanie niemal niemożliwe do zrealizowania.

Oczywiście bardzo małe tourbillony były już wcześniej produkowane. James Pellaton wykonał jeden w 1927 roku, który miał tylko 23,6 mm średnicy, a jego uczeń Fritz-Andre Robert-Charrue z Le Locle (który zastąpił Pellatona na stanowisku dyrektora tamtejszej szkoły zegarmistrzowskiej) potrzebował pięciu lat na wykonanie niewiarygodnie małego mechanizm tourbillon o średnicy zaledwie 19,7 mm z karetką 8 mm. Pod względem średnicy ustanowił rekord wielkości, który do dziś pozostaje niepokonany. Robert-Charrue umieścił go w zegarku, który miał tylko 23,8 mm i został ukończony w 1945 roku.

Oczywiście produkcja jednorazowych tourbillonów, które można by umieścić w zegarku naręcznym, mieściła się w granicach technicznych możliwości ówczesnych producentów, chociaż wykonanie ruchu tourbillon na tyle małe, aby można było używać zegarków seryjnych, było znacznie większym problemem i z tego powodu, Tourbillony do zegarków na rękę przeznaczone do sprzedaży publicznej prawie nie istniały przed wprowadzeniem 2870 roku. Patek Philippe wykonywał od czasu do czasu mechanizmy tourbillon do zegarków naręcznych w latach 40. i 50., ale bardzo niewiele i tylko dla bardzo specjalnych klientów lub na konkursy czasowe w obserwatoriach. W 1947 roku Omega wprowadziła mechanizm tourbillon kaliber 30I, który był podobny do kalibrów tourbillon Patka przeznaczonych do zawodów obserwatoriów. Jak widać, nie zostały one zaprojektowane z myślą o atrakcyjności wizualnej, ale raczej o dokładności i stabilności szybkości, a także nie były to elementy komercyjne. W sumie powstało ich 12, a w 1950 roku kaliber 30I zajął pierwsze miejsce na zawodach obserwatorium w Genewie. W przeciwieństwie do wielu nowoczesnych tourbillonów, kaliber 30I miał 7,5-minutową przewóz. Były to, wraz z bardzo niewielką liczbą tourbillonów obserwacyjnych wyprodukowanych przez Patek, pierwsza generacja tourbillonów zegarkowych, a do lat 80. ani tourbillonów Patek, ani Omega nie były w obudowie. Istnieją inne bardzo wyjątkowe przykłady tourbillonów do zegarków naręcznych z okresu przed II wojną światową, a zaraz po niej – francuska firma Lip wykonała kilka prototypowych mechanizmów z tourbillonem opartych na słynnym kalibrze T18 w kształcie tonneau; w 1930, według Reinharda Meisa, Edouard Belin wykonał tourbillon na rękę z ebauche Lip w szkole zegarmistrzowskiej w Besancon. I, co jest dość niewiarygodne, Girard-Perregaux wykonał w 1890 roku mechanizm tourbillon ligne 30 mm/13 z wychwytem zapadkowym chronometru. Ale wszystkie te mechanizmy są niezwykłe ze względu na ich rzadkość lub wyjątkowość, a co je łączy, ponieważ zostały wykonane w bardzo Liczby jako sposób na przyniesienie zasługi ich twórcom, a nie bezpośrednie dodawanie do wyniku.

Przedstawiam to tło, aby pokazać, jak przełomowy był w rzeczywistości kaliber Audemars Piguet 2870. Po pierwsze, nikt nigdy wcześniej nie robił samonakręcających się tourbillonów, a właściwie, z tego co wiem, nikt nigdy wcześniej nie robił tourbillonu na rękę, który miał być komercyjnie produkowanym seryjnie. Może wydawać się, że trudno w to teraz uwierzyć, przy tak wielu różnych tourbillonach na rynku, ale w 1986 roku zegarki na rękę z tourbillonem były nadal niewiarygodnie rzadkie, a istniało ich tylko kilka. 2870 był z konieczności ruchem przełomowym pod względem technicznym; ma bardzo mały, bardzo lekki wózek tourbillonu o średnicy 7,2 mm i wysokości około 2,5 mm i jest wykonany z tytanu – to pierwsze zarejestrowane użycie takiego materiału w produkcji tourbillonów. Dzięki temu karetka była bardzo lekka (tylko 0,134 grama), a ilość energii potrzebnej do jej poruszania można było zmniejszyć, pozwalając na bardzo płaską sprężynę, niezbędną w tak płaskim zegarku.

Bardzo nietypowy jest również automatyczny system nawijania. Konstrukcja mechanizmu, a także cel, aby zegarek był jak najbardziej płaski, wykluczył zastosowanie wirnika o pełnej średnicy mechanizmu, a zamiast tego kaliber 2870 wykorzystuje system naciągu „młotkowy”, w którym obciążnik platynowo-irydowy kołysze się przez mały łuk, a nie pełne koło – młotek jest widoczny w otworze o 6:00 na tarczy. Nie ma nakręcanej koronki – zamiast tego delikatnie kołyszesz zegarkiem, aby naładować sprężynę główną – a ręczne ustawianie odbywa się za pomocą małej, płaskiej koronki umieszczonej w deklu.

Prawdopodobnie najbardziej niezwykłą cechą kalibru 2870 jest jednak konstrukcja przekładni. W konwencjonalnym mechanizmie jest „dolna płytka” – to strona mechanizmu zwrócona w stronę tarczy. Nazywa się to dolną płytą, ponieważ gdy zegarmistrz rozbiera zegarek, zwykle dzieje się to z zegarkiem skierowanym w dół na ławce, tak aby część mechanizmu znajdowała się na dole. Górna płyta jest tym, co znajduje się na górze z punktu widzenia zegarmistrza i może oznaczać mostki (w ruchu mostkowym) lub rzeczywistą górną płytę (w ruchu trzy czwartej lub pełnej płyty). Czopy przekładni zębatej zazwyczaj biegną w klejnotach osadzonych w dolnej płycie z jednej strony, a górnej płycie (lub mostkach) z drugiej, a całość znajduje się we właściwej obudowie. Audemars Piguet 2870 nie ma jednak w ogóle mostków ani konwencjonalnej płyty górnej. Zamiast tego czopy automatycznego systemu naciągu i przekładni zębatej są wykonane z klejnotów, które są osadzone w deklu, który działa jako górna płyta mechanizmu. Jednym z nielicznych Repliki zegarków wykorzystujących tę samą zasadę jest kaliber 900P firmy Piaget (który wprowadził również dodatkowe innowacje, takie jak umieszczenie wskazówek i tarczy na tym samym poziomie co jadący pociąg; kolejnym jest kwarcowy Concord Delirium z 1979 roku o grubości 1,98 mm). , w obudowie). I to jest jeden z powodów, dla których 2870 jest tak często określany po prostu numerem kalibru zamiast odniesienia do modelu – w bardzo prawdziwym sensie mechanizmem jest zegarek. (Nawiasem mówiąc, jeśli interesuje Cię pełny techniczny podział kalibru 2870, jak zwykle Walt Odets był tam pierwszy.)

Centralnym elementem kompozycji tarczy jest widoczny tourbillon, który obraca się co 50 sekund w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Tourbillon jest traktowany jako stylizowane słońce, z „promieniem” światła skośnym w poprzek tarczy. Według AP projekt ten wywodzi się z egipskiej płaskorzeźby przedstawiającej Paraona Echnatona i jego żony Nefertiti, która pośmiertnie zasłynęła w kulturze zachodniej jako rodzice faraona Tutanchamona. King Tut w 1986 roku był bardzo ważnym wydarzeniem w kulturze popularnej, ponieważ jedna z największych i pierwszych przebojowych wystaw muzealnych, jakie kiedykolwiek zorganizowano – Skarby Tutanchamona – niedawno zakończyła trasę koncertową w 1981 roku.

Jak wygląda dzisiaj kaliber 2870? Cóż, to wciąż, co zdumiewające, najcieńszy samozwijający się tourbillon, jaki kiedykolwiek wyprodukowano, chociaż w ostatnich latach powstało wiele bardzo cienkich tourbillonów, w tym numer referencyjny 5377 Bregueta (wirnik peryferyjny, całkowita grubość 7 mm) Parmigiani Fleurier’s Tonda 1950 tourbillon (mikrorotor, całkowita długość 8,65 mm) i kilka niezwykle płaskich, ręcznie nakręcanych tourbillonów, w tym Arnold and Son UTTE o grubości 8,34 mm oraz latający tourbillon Octo Finissimo firmy Bulgari, który ma tylko 5 mm grubości. Jeśli chodzi o „pierwsze”, to chyba trochę głupio, ostatecznie porównywać te tourbillony ze sobą i wyłonić zwycięzcę, ponieważ każdy z nich ma unikalną propozycję rozwiązań estetycznych i inżynierskich. Jednak to, co robią, to podkreślenie, jak wielkim osiągnięciem jest kaliber 2870/ref. 25643 naprawdę jest. Stworzenie samonakręcającego się tourbillonu o grubości poniżej 9 mm jest imponującym osiągnięciem; wyprodukowanie jednego o grubości poniżej 5 mm w 1986 roku jest niewiarygodne i do dziś pozostaje jedynym samonakręcającym się tourbillonem – lub okresem tourbillon – o grubości poniżej 5 mm. 2870 był również pierwszym naręcznym zegarkiem z tourbillonem, który został wyprodukowany od podstaw dla szerokiej publiczności, choć zamożnej, a nie jako samotna ezoteryka lub pokonał konkurencję podczas prób chronometrycznych w obserwatorium. Z naciskiem na styl i design oraz wykorzystaniem niezwykle zaawansowanej technologii w służbie stylu i designu, jest to naprawdę pierwszy nowoczesny zegarek na rękę z tourbillonem i tak przełomowym osiągnięciem projektowym dla Audemars Piguet w 1986 roku, jak Royal Oak. w 1972 roku.

Oczywiście nowoczesny zegarek na rękę z tourbillonem w Audemars Piguet nadal ewoluował. 2870 był nieco kruchy, a następna wersja, kaliber 2875, dodała datownik i wskaźnik rezerwy chodu, ze znacznie większą karetką, w okrągłej kopercie. Audemars Piguet jest również jedną z nielicznych firm, które połączyły tourbillon z repetycją minutową kalibru 2872, który po raz pierwszy pojawia się w katalogach AP w 2003 roku. to kaliber 2870).

Z nowoczesnego katalogu mamy tourbillon Royal Oak Concept, Reference 26223 OR, który łączy w sobie tourbillon z obudową Royal Oak Concept oraz niezwykły tourbillon liniowy. To ciekawy zegarek w porównaniu z kalibrem 2870, ponieważ pokazuje nie tylko, jak różnorodne projekty tourbillonów Audemars Piguet stały się na przestrzeni lat, ale także jak poszerzyły się gusta; 2870 był mimo wszystkich swoich innowacji pod wieloma względami bardzo tradycyjnym zegarmistrzowskim dziełem, w którym smukłość i niewielkie rozmiary były przechwałkami.

Z drugiej strony Concept to połączenie bardzo tradycyjnego zegarmistrzostwa z bardzo kanciastą, bardzo odważną stylistyką; jednak zarówno Concept, jak i 2870 są na swój sposób bardzo ekstrawertycznymi, zorientowanymi na design zegarkami, które mają być tematami do rozmów, które stanowią mocne, wyjątkowe oświadczenie o zegarmistrzostwie w Audemars Piguet. Patrząc na 2870, warto zastanowić się, jak łatwo zapominamy o tym, co zostało osiągnięte w przeszłości i jak, jeśli naprawdę mamy zamiar umieścić to, co jest robione dzisiaj, we właściwym kontekście, musimy rozwijać lepsze zrozumienie tego, co było wcześniej.

Nawiasem mówiąc, biorąc pod uwagę ich historyczne znaczenie, fakt, że są one dziś niepokonane pod względem szczupłości, oraz ich czysta gee-whiz atrakcyjność lat 70. XX wieku, pozostają niemal dziwnie niedoceniane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *